W ostatnich latach wyjątkowo modne są różnego rodzaju diety
niskowęglowodanowe. Ich skuteczność w kontekście zrzucenia zbędnych
kilogramów okazuje się dość wysoka. Niestety, coraz więcej dowodów na ścisły
związek pomiędzy nimi a poważnymi problemami zdrowotnymi. Pośrednio
nawet zwiększają ryzyko udaru mózgu. Jak to możliwe? O tym w poniższym
artykule.

 

Dieta niskowęglowodanowa — pierwszy krok do udaru mózgu?

Zdrowie człowieka zależy od wielu czynników, a za jedno z kluczowych należy uznać
odpowiedni sposób odżywiania. To nie tylko kwestia ewentualnej nadwagi w wyniku
dostarczania zbyt dużych ilości pokarmu albo w złych proporcjach, ale również
konsekwencje rezygnacji z pewnych składników przy jednoczesnym zwiększeniu w
codziennym menu innych. Ogromną popularnością od jakiegoś czasu cieszą się diety
niskowęglowodanowe, dzięki którym można schudnąć. Jednak na tym dobre wieści
się kończą, ponieważ lekarze alarmują, że długotrwałe stosowanie tego typu diety
prowadzi do naprawdę poważnych problemów zdrowotnych.
Ograniczenie spożycia węglowodanów w formie zarówno cukrów prostych, jak i
złożonych zazwyczaj wiąże się z jednoczesnym zwiększeniem spożycia białka –
innymi słowy zjada się więcej mięsa, ryb, jajek i produktów mlecznych, a
jednocześnie ogranicza się ilość warzyw (szczególnie o dużej zawartości skrobi),
owoców i zbóż (także tych z pełnego przemiału). Diet tego typu jest kilka np. dieta
Atkinsa, dieta Dukana, paleo, ketogeniczna czy dieta Kwaśniewskiego.
Okazuje się, że diety niskowęglowodanowe zwiększają ryzyko pojawienia się
migotania przedsionków. Jak wiadomo, migotanie przedsionków oznacza zarazem
pięciokrotnie wyższą możliwość wystąpienia udaru mózgu.

Niepokojące ustalenia naukowców

Wnioski dotyczące związków pomiędzy długotrwale stosowaną dietą
niskowęglowodanową a migotaniem przedsionków serca ogłoszono na 68 sesji
naukowej American College of Cardiology, która miała miejsce w Nowym Orleanie.

Oparto je na dokładnej analizie danych medycznych prawie 14 tys. pacjentów z
ponad 20 lat, pochodzących z badania Atherosclerosis Risk in Communities.
Uczestnicy badania zostali podzieleni na trzy grupy. Pierwsza z nich to były osoby
spożywające niską ilość węglowodanów, a więc poniżej 44,8% dziennej ilości kalorii.
Druga grupa dotyczyła pacjentów ze średnią zawartością węglowodanów w dziennej
ilości kalorii – od 44,8 do 52,4%. Trzecią grupę stanowili ci, którzy spożywali więcej
niż 52,4% węglowodanów w stosunku do dziennej ilości dostarczanych kalorii.
Okazało się, że grupa o najniższym spożyciu węglowodanów była o 18% bardziej
narażona na rozwój migotania przedsionków w stosunku do tych z umiarkowanym
spożyciem oraz o 16% bardziej w stosunku do osób z najwyższym spożyciem
węglowodanów.
Skąd takie wyniki? Autorzy raportu, kierowani przez doktora Xiaodong Zhuanga z
Uniwersytetu Sun Yat-Sena w Guangzhou, wyraźnie podkreślają, że zwiększenie
ilości dostarczanego w pożywieniu białka oraz tłuszczu w stosunku do zmniejszonej
ilości węglowodanów prowadzi niekiedy do stresu oksydacyjnego, który ma wpływ na
pojawienie się migotania przedsionków. Innym możliwym wyjaśnieniem może być
fakt ograniczonego spożycia pokarmów łagodzących stan zapalny, mający związek z
rozwojem migotania przedsionków. Chodzi tutaj o warzywa, zboża i owoce.
Jednocześnie zauważa się, że ten specyficzny sposób żywienia ogólnie podnosi
poziom ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia.

Od migotania przedsionków do udaru mózgu

Migotanie przedsionków jest niebezpiecznym zaburzeniem rytmu serca, które
zazwyczaj pojawia się u osób starszych – w każdym razie ryzyko jego pojawienia się
wyraźnie rośnie z wiekiem. Jednak ci, którzy stosują dietę niskowęglowodanową,
mogą cierpieć z tego powodu także w młodszym wieku. Chory uskarża się wtedy
najczęściej na zawroty głowy, osłabienie organizmu, szybkie męczenie się czy
duszności. Jednocześnie może pojawić się nieprzyjemne kołatanie serca.
Dolegliwość ta czasami jest wykrywana przypadkowo podczas rutynowych badań.
W związku z tym, że migotanie przedsionków wiąże się z pięciokrotnie większym
ryzykiem udaru mózgu, to nie wolno bagatelizować tego faktu i naprawdę ostrożnie
podchodzić do kwestii regulacji wagi poprzez stosowanie diety
niskowęglowodanowej. Problem wynika z nieregularnej i zbyt szybkiej akcji
przedsionków, co ma konsekwencje w mniejszej wydajności pompowanej z
przedsionków do komór serca krwi. W efekcie może dochodzić do zastoju krwi w
przedsionkach, a tym samym do tworzenia się skrzeplin. Jeżeli te skrzepliny
zaczynają się odrywać oraz przemieszczać z krwią, to naczynia krwionośne w mózgu
mogą być zatykane. Konsekwencją tego okazuje się udar niedokrwienny.

Osoby z migotaniem przedsionków powinny zatem rozpocząć profilaktykę
przeciwudarową i przyjmować przepisane przez lekarza leki przeciwzakrzepowe.
Warto pamiętać, że udary niedokrwienne u osób z migotaniem przedsionków
charakteryzują się nie tylko gorszym przebiegiem, ale również znacznie
poważniejszym rokowaniem w stosunku do udarów uwarunkowanych przez inne
czynniki.